piątek, 27 grudnia 2013

Maybelinne the rocket volume express mascara - recenzja

Witajcie! :)
Święta, święta i po świętach.


Opakowanie i pojemność: Produkt zamknięty w wyrazistej, 9,6ml "butelce?". Opakowanie przyciąga wizualnie, może sprawiać wrażenie lekkiego kiczu, jednak dla mnie nie jest to przesadzony efekt. 


Szczoteczka: Duża, silikonowa, jednak wygodna w użytkowaniu. Dobrze rozczesuje rzęsy, nie sprawia mi kłopotów z malowaniem dolnych (duży plus). 


Demakijaż: I tutaj niestety nie będzie kolorowo. Produkt ciężko schodzi z rzęs. Czasami potrzebuję dwóch wacików na jedno oko, co jest moim zdaniem dość uciążliwe szczególnie gdy padam ze zmęczenia i chcę jak najszybciej uporać się z demakijażem ;) 


Podsumowując: Pierwszym faktem, który trzeba zauważyć jest to, iż maskara niestety odbija się na powiece. Wolno zasycha. Duży plus za to, że potrafię pomalować nią dolne rzęsy. Bardzo podoba mi się kolor produktu, głęboka czerń, nie zawiera szarawych tonów. Na zdjęciu powyżej można zauważyć efekt "owadzich nóżek", moje rzęsy jednak ostatnio się trochę pogniotły i ciężko mi się z nimi współpracuję. Ogółem produkt spełnił moje oczekiwania, jest to jednak maskara, która nie zajmie jak na razie pustego miejsca #1.



Brzuchy napełnione?! Z prezentów zadowolone? Chwalić się co tam dostałyście! :) 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rimmel Match Perfection Liquid Foundation - recenzja

Witajcie! Jak świąteczne nastroje? Mam nadzieję, że dajecie radę w świątecznym zgiełku :).
Dziś recenzja produktu, któremu mogłabym wystawić opinie już przy pierwszym użyciu.


*Opakowanie i pojemność: Produkt zamknięty w 30ml, szklanej buteleczce z wygodną pompką. Szata graficzna jest prosta natomiast dla mnie efektowna.


*Zapach, kolor, konsystencja: Fluid ma konsystencje pośrednią. Idealnie mi się go rozprowadza po skórze. Aplikacja nie sprawia najmniejszych trudności. Kolor jaki posiadam to 101 Classic Ivory, z tego co się orientuję jest to 2 najjaśniejszy ton z kolekcji. Zapach jest delikatny, niewyczuwalny podczas aplikacji aczkolwiek niezbyt przyjemny, "fluidowy".



*Co obiecuję producent: Kryjący, niepozostawiający śladów podkład z zaawansowaną technologią Smart Tone dla efektu nieskazitelnej, perfekcyjnej cery w każdym świetle. Wzbogacony drobinkami szafiru dla efektu świetlistej i promienistej cery.

zdjęcia w innym świetle (można to zauważyć po kolorze tęczówek), tak naprawdę nie zmienia tak kolorytu cery ;)

*Moja opinia: Kupując produkt, liczyłam na wyrównanie kolorytu i lekkie rozświetlenie cery. Moje wymagania zostały spełnione. Duży plus daję za trwałość. Moim zdaniem, nie jest to podkład o dużym kryciu. Na mojej skórze i przy moich skłonnościach do dotykania twarzy, trzyma się cały dzień. Nie tworzy efektu maski. Kupiłam go w Supherpharmie w cenie promocyjnej 25.99zł. Jetsem w 100% zadowolona z zakupu i chętnie do niego powrócę.



Zdrowych, pogodnych a zarazem spokojnych świąt! :)

czwartek, 12 grudnia 2013

Syoss superme selction resore fluid 3in1, intensywnie regenerujący fluid do włosów - recenzja

Witajcie! Nie wiem jak Wy, ale ja czuję święta każdą komórką mojego ciała! :)


Opakowanie i pojemność: Produkt zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką o pojemności 200ml. Szata graficzna jest ograniczona do minimum. Nie podoba mi się jego żółty - moim zdaniem nudny kolor - ale to kwestia gustu ;). 


*Zapach, kolor, konystencia: Fluid ma konsystencje bardziej w kierunku gęstej koloru białego. Nie mniej jednak bardzo łatwo rozprowadzić go na włosach. Zapach jest syoss'owski, jakkolwiek to brzmi :P. Mam na myśli, przyjemny aczkolwiek chemiczny, fryzjerski zapach, niezbyt nachalny. 


*Co obiecuje producent + skład: SYOSS SUPREME SELECTION RESTORE FLUID 3IN1 Precyzyjnie regeneruje uszkodzenia oraz intensywnie odbudowuje strukturę włosa. Trzy sposoby aplikacji zapewniają intensywność regeneracji. 1.Sekretny sposób fryzjerów - zastosowanie przed myciem: Wmasuj we włosy przed myciem dla intensywnej regeneracji i 0% obciążenia. 2.Rytuał stosowania po myciu: Wmasuj we włosy po myciu dla intensywnej regeneracji i mniejszego rozdwajania się końcówek włosów aż do 95%. 3.Aplikacja w nocy: Pozostaw na noc dla głębokiej odbudowy największych uszkodzeń.

Skład: Aqua, Cetearyl Acohol, Isopropyl Myristate, Behentrimonium Chloride, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Hydrolyzed Keratin, Prunus Armenica Kernel Oil, Panthenol, Lactic Acid, Stearamidopropyl Dimethylamine, Cetyl Palmitate, Dimethicone, Mica, Phenoxyethanor Isopropyl Alcohol, Sodium Methyparabe, Parfum, Cetrimonium Chloride Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Limonene, Linalool, Hexyl Salicylate Patassium Sorbate, CI 77891, CI15985, CI47005

Moja opinia: Pierwszym aspektem jest ogólny komfort użytkowania. Konsystencja, zapach i dodatkowa pompka umilają cały proces. Trzeba również zaznaczyć wydajność produktu, potrzeba go niewiele by pokryć całe włosy (nałożony w większej ilości obciąża). Ładnie wygładza i daje blask włosom. Jego cena: ok.12zł przy promocji. Nie zachwycił, ale też nie zawiódł. Ot tak, średniak. Muszę jednak podkreślić, że moje włosy są przesuszone i wysokoporowate. Nie wiem czy do niego powrócę. 

Znacie? Używałyście? Jak Wasze wrażenia? Jakie maski głęboko nawilżające polecacie? :)

niedziela, 8 grudnia 2013

Yankee Candle Apple & Pine Needle

Zima. Długie, mroźne wieczory z ciekawą książką i herbatą w ręku. Magia zbliżających się świąt. Czas na refleksje. Drzemki pod ciepłym kocem, z unoszącym się po całym domu zapachem wydobywającym się wprost z kominka. 


Od producenta: Każdy z nas wie, że gruszki na wierzbie nigdy nie wyrosną. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że na sośnie potrafią pojawić się jabłka! Dzieje się tak w wyjątkowe święta, za sprawą magii Yankee Candle i dzięki niecodziennej kompozycji zapachowej zamkniętej w wosku Apple & Pine Needle. Ta drobna, niepozorna tarteletka to dowód na to, że w okresie grudniowych celebracji mają miejsce prawdziwe cuda, a przygotowany na przyjęcie świątecznych gości dom w jednej chwili – zaraz po rozgrzaniu wosku – może wypełnić się aromatem naturalnej choinki i słodkich, soczystych jabłek.


 Moja opinia: Zmysłowy, mocy i wyrazisty zapach. Wyraźnie czuć w nim sosnę jednak w dobrej proporcji dobranej do słodkiego jabłka (nie jest to zapach samochodowej choinki :P)
Produkt jest w regularnej sprzedaży więc myślę że zagości u moim kominku jeszcze nie raz.
Swój wosk kupiłam w candleroom.pl za cene 6zł.


Te, które obserwowały mojego bloga, wiedzą, że od 3 miesięcy zionie tu pustkami. Miałam ciężki okres, nie mogłam się zorganizować, wiele rzeczy mnie przytłoczyło. Jednak wszystkie Wasze wpisy przeglądałam na bieżąco. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów w ten blogowy świat :).