wtorek, 16 lipca 2013

BENEFIT BAD GAL LASH MASCARA - RECENZJA

witajcie! :) 
dziś mam dla was recenzje dość kontrowersyjnego tuszu. Często się zdarzało, że gdy pisałam dziewczyną jakiej maskary ostatnio używam odpowiadały: widziałam na jakimś teście, beznadziejny. Gdy czytałam recenzje, często bloggerki myliły pojęcia "zły" i "nie warty swojej ceny". Postaram się przedstawić ten tusz jak najdokładniej potrafię :) 



*Opakowanie: Klasyczne  dla maskar. Szybko się rysuję, a napisy schodzą w dramatycznie szybkim tempie. Szata graficzna prosta, nic wyszukanego. 

*Zapach, kolor, konsystencja: Zapach delikatny, "maskarowy". Kolor czarny, nie jest to jednak czerń nicości :P. Konsystencja bardzo gęsta.


*Szczoteczka: Gruba, precyzyjność średnia w kierunku do dobrej. Dużym minusem jest nadmiar zbierający się na końcu aplikatora. 


*Demakijaż: Szybki, nie stanowi większych problemów.

źrenice zwężają się gdy widzą coś nieprzyjemnego, czyżby wytuszowane rzęsy im się nie podobają :P?
* Moja opinia: Lubię ten tusz za dobre rozdzielanie rzęs. Z pewnością przypadnie on do gustu dziewczyną ceniącym naturalny look. Dobrze podkreśla rzęsy, bardziej wydłuża niż pogrubia. Tusz dostałam jako prezent jednak z tego co się orientuję jego cena to 99zł. Skutecznie mnie odrzuca również zdzieranie napisów, co jak co ale po takiej cenie powinni zadbać o estetykę. W dodatku ta ilość na końcu szczoteczki. Ogółem kosmetyk przypadł mi do gustu jednak nie wrócę do niego. Nie jest wart swojej ceny. 

Słyszałyście o tym produkcie? Jakie są wasze odczucia? Czego Wy używacie? Koniecznie dajcie znać! :)

PS. Post miał opublikować się na 30 obserwatorów. A tu proszę już ponad!:) Znów Wam dziękuję z całego serducha! Jesteście najlepsze :*

44 komentarze:

  1. ogólnie jakoś nie czuję się skuszona na tusze benefit ;) Widziałam zdjęcia they're real i skutecznie mnie zniechęciło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba jednak szukałabym czegoś dobrego w maskarach poniżej 50 zł ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również ograniczam się do takich maskar, jednak jak wspominałam - to był prezent :)

      Usuń
  3. Nie słyszałam :) Zwykle decyduję się na mocno pogrubiające tusze, lubię Colossal Volum' Express z Maybeline i Get Big Lashes z Essence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. colossal volum' express to mój najcudowniejszy tusz jaki miałam! Skoro Tobie również przypadł do gustu, to muszę wypróbować ten z essence :)

      Usuń
    2. Ja po prostu uwielbiam wielkie szczoty :D

      Usuń
    3. to widzę, że mamy coś w sobie podobnego :P

      Usuń
  4. Ja jednak wolę bardziej teatralny efekt. Lubię max pogrubienie i max wydłużenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za takie pieniądze nie powinien być taki beznadziejny... znajdę co najmniej 10 lepszych, ktore będą 3 razy tańsze :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam go, ale jednak za taką cenę przynajmniej postaraliby się o trwalsze opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. powiem szczerze ze go nie mialam ale szczoteczka nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Za 99 zdecydowanie nie warto, tusze za 15 zł moga dać identyczny efekt.

    PS. Jak robisz taki efekt jak na pierwszym zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się :)
      odpowiedź u Ciebie :)

      Usuń
    2. A skąd wzięłas taki obrazek tego efektu? i jakiego programu używasz do tego? Kombinuję już z dwoma i mi coś nie wychodzi...

      Usuń
    3. znów odpowiedź u Ciebie! :)

      Usuń
  9. Miałam kiedyś próbkę tuszu z Benefita ale innego :) Tej wersji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przez to zbieranie się tuszu na końcu szczoteczki jest już u mnie przekreślony. Ja używam tuszu z YR Sexy Pulp i jest świetny oraz w przeciwieństwie do tego wart swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie przekonałam się do YR, sle może akurat początkiem będzie ww tusz? :P

      Usuń
  11. Nie znam nie miałam. Efekt delikatny ale mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałabym kilka lepszych pomysłów na wydanie tej stówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znosz, po prostu wkurza mnie jak mi sie tak kumuluje nadmiar tuszu na koncu szczoteczki wtedy mam gwarantowane dodatkowe przeboje makijazowe gotowe ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! a tu się okazuję że 5 min do odjechania autobusu... brr

      Usuń
  14. Nigdy nie używałam niczego z Benefitu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to był mój pierwszy produkt i jak na razie jestem rozczarowana :)

      Usuń
  15. Hey,

    Nice blog.. Would younlike to follow each other..!!
    Keep in touch,
    www.beingbeautifulandpretty.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja używam tylko tuszy Rimmela :) Pierwszy raz widzę tą maskarę, ale muszę powiedzieć, że nawet podoba mi się efekt jaki daje na rzęsach ;)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja posiadam wodoodporny tusz rimmela i kompletnie mi się nie sprawdza:(

      Usuń
  17. na zdjęciach widać sporą różnicę, nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
  18. o jezu. oglądając zdjęcia myślałam że to tusz z bazaru za 6 zł... a to coś 90 zł kosztowało?! tragedia... już pomijając działanie, jak tusz za tą cenę może mieć takie nędzne opakowanie...?
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z opakowaniem to już przesadzili..

      Usuń
    2. o rety, myślałam tak jak Kasiorra! Masakra!


      Co do tego eyelinera - znalazłam jeszcze jedną negatywną jak szukałam zdjęć innych kolorów! Bardzo się cieszę, że nie tylko ja się na niego skarżę bo naprawdę jest do... kitu.

      Usuń
    3. masakra masakra.
      W takim razie ciesze się, że go jednak nie kupiłam :)

      Usuń
  19. za 99 zł ... masakra. W ogóle nie jest wart swojej ceny . Już wole kupić jakiś Wibo albo Lovely który kosztuje 10 i sprawdza się tysiąc razy lepiej ;) Dobrze ,że nie kupiłaś go sama bo pieniadze wyrzucone w błoto :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i każde dodanie do obserwowanych.
Dajecie mi przez to siłę by dalej pisać!

Staram się do każdej osoby zostawiającej komentarz wejść :)