Opakowanie i pojemność: Produkt zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką o pojemności 200ml. Szata graficzna jest ograniczona do minimum. Nie podoba mi się jego żółty - moim zdaniem nudny kolor - ale to kwestia gustu ;).
*Zapach, kolor, konystencia: Fluid ma konsystencje bardziej w kierunku gęstej koloru białego. Nie mniej jednak bardzo łatwo rozprowadzić go na włosach. Zapach jest syoss'owski, jakkolwiek to brzmi :P. Mam na myśli, przyjemny aczkolwiek chemiczny, fryzjerski zapach, niezbyt nachalny.
*Co obiecuje producent + skład: SYOSS SUPREME SELECTION RESTORE FLUID 3IN1 Precyzyjnie regeneruje uszkodzenia oraz intensywnie odbudowuje strukturę włosa. Trzy sposoby aplikacji zapewniają intensywność regeneracji. 1.Sekretny sposób fryzjerów - zastosowanie przed myciem: Wmasuj we włosy przed myciem dla intensywnej regeneracji i 0% obciążenia. 2.Rytuał stosowania po myciu: Wmasuj we włosy po myciu dla intensywnej regeneracji i mniejszego rozdwajania się końcówek włosów aż do 95%. 3.Aplikacja w nocy: Pozostaw na noc dla głębokiej odbudowy największych uszkodzeń.
Skład: Aqua, Cetearyl Acohol, Isopropyl Myristate, Behentrimonium Chloride, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Hydrolyzed Keratin, Prunus Armenica Kernel Oil, Panthenol, Lactic Acid, Stearamidopropyl Dimethylamine, Cetyl Palmitate, Dimethicone, Mica, Phenoxyethanor Isopropyl Alcohol, Sodium Methyparabe, Parfum, Cetrimonium Chloride Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Limonene, Linalool, Hexyl Salicylate Patassium Sorbate, CI 77891, CI15985, CI47005
Moja opinia: Pierwszym aspektem jest ogólny komfort użytkowania. Konsystencja, zapach i dodatkowa pompka umilają cały proces. Trzeba również zaznaczyć wydajność produktu, potrzeba go niewiele by pokryć całe włosy (nałożony w większej ilości obciąża). Ładnie wygładza i daje blask włosom. Jego cena: ok.12zł przy promocji. Nie zachwycił, ale też nie zawiódł. Ot tak, średniak. Muszę jednak podkreślić, że moje włosy są przesuszone i wysokoporowate. Nie wiem czy do niego powrócę.
Znacie? Używałyście? Jak Wasze wrażenia? Jakie maski głęboko nawilżające polecacie? :)
Opakowanie ma świetne, mam nadzieję, że inne firmy też zaczną wprowadzać pompki do swoich odżywek bez spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! :)
Usuńhmm ja mam mieszane uczucia co do Sylossa, próbowałam parę ich produktów do włosów u były raczej kiepskie. jedyne co się u mnie sprawdziło to lakier do włosów :)
OdpowiedzUsuńrównież lubię lakiery tej marki :)
UsuńLubie produkty z pompką ;)
OdpowiedzUsuńkomfort użytkowania może zmienić opinie o produkcie, o tak! :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale powiem szczerze, że mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńOpakowanie wg mnie to strzał w dziesiątkę! Praktyczne, więcej odżywek powinno mieć takie :) Co do Sayoss'a, to kiedyś miałam szampon, który skutecznie odstraszył mnie od tej firmy :(
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam szamponu tej firmy, może to dobrze ;)?
UsuńTego produktu nie miałam, ale używam teraz odżywki Syoss silicone free - nie jest zła, ale spodziewałam się po niej więcej, od taki przeciętny produkt. :)
OdpowiedzUsuńto widzę, że już drugi średniak tej firmy :)
UsuńMam podobne włosy, więc chyba się nie skuszę ;/
OdpowiedzUsuńszukamy dalej! :)
UsuńNie lubię produktów syoss. Zastanawiałam się właśnie nad tą nową serią bo przyznam, że wygląda zachęcająco. Chyba się jednak nie skusze :P
OdpowiedzUsuńja dostałam jeszcze szampon i odżywkę z tej serii ale jeszcze nie miałam okazji ich używać, dam znać, jak się sprawdzają ;)
UsuńNigdy nie miałam tego kosmetyku. Jednak nie jestem jakoś przekonana do produktów Syoss ;)
OdpowiedzUsuńja lubię lakiery suossa ;)
UsuńNie znam, ale jakoś firma syoss mnie nie przekonuje ;P
OdpowiedzUsuńA ja kompletnie nie czuję jeszcze świąt :(
mnie również nie zachęca, produkt znalazł się w koszyku całkiem spontanicznie ;)
UsuńNie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :D
dziękuję! :*
Usuńmam jeszcze 2 listr kallosa więc nie prędko kupię coś nowego, dawno nie miałam nic syos
OdpowiedzUsuńa ja się właśnie zastanawiam nad kallosem ;)
Usuńa ja dzisiaj szukałam jakiejś maski i nic mi się nie spodobało. ;) ja w ogóle kocham shiseido, ale u nas drogie. :(
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji używać sheiseido, muszę się rozejrzeć ;)
UsuńNie znam, ale i raczej nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia robisz :)
bardzo miło to słyszeć :*
UsuńJa jeśli chcę nawilżyć włosy, to stosuję oleje ;)
OdpowiedzUsuńrównież stosuję olej jednak czasami szukam jakiejś szybszej alternatywy :)
Usuńmam identyczne włosy jak ty, bardzo trudno im dogodzić ;)
OdpowiedzUsuńwymagające to one są!
Usuńnie wiem czy to produkt dla mnie, ale zdjęcia produktu w klimacie świątecznym świetne:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :)
UsuńNie używałam, ale chyba wczoraj widziałam u kogoś na blogu jego recenzję i był must have ;) Ale jak widać nie każdemu pasuje ten sam kosmetyk. Jeśli chodzi o nawilżanie to zdecydowanie polecam Kallosa Latte. Uratował moje włosy jak były w okropnym stanie.
OdpowiedzUsuńco włos to inna potrzeba ;). Dużo osób mi go poleca, muszę faktycznie za nim się rozejrzeć!
Usuńjakoś nie wierze w te specyfiki wolę olejowanie włosów albo kremowanie ;)
OdpowiedzUsuńolejowanie stosuję jednak kremowania nigdy nie próbowałam ;)
UsuńCzytałam o nim mnóstwo pozytywnych opinii, ale sama nie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńno proszę! :)
UsuńNie używałam, pewnie fajnie sprawdziłby się na moje puszące się wlosy :) Ja używam obecnie maskę z ziaji i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie na ROZDANIE, do wygrania Baby Lips Maybelline, eyeliner Rimmel oraz piaskowy lakier :)
Wesołych świąt !
hmm... pisałam, że na moje puszące się nie sprawdził, więc nie wiem czy to kwestia niedoczytania czy celowego przekazu...
Usuń